HiP HoP HuB

DrAcKo · Wysłany: Wtorek 02nd 2005f Sierpień 2005 09:22:22 AM Temat postu: The Hulk

Nie znasz Hulka? A może chcesz go poznać? Na to pytanie bez wątpienia każdy o zdrowym umyśle odpowie krzykiem z całych sił: NIE! I słusznie, bo Hulk to taki gigantyczny pan (tak, tak drodzy gracze, większy od Kowala), który ze złości robi się zielony, nie tylko na twarzy.

A teraz zupełnie poważnie. Postać Hulka, a raczej Dr Bruce'a Bannera, znana jest od wielu, wielu lat fanom komiksów spod znaku Marvela. Podobnie jak inni super-bohaterowie, również Hulk zdołał uwolnić się z komiksowego świata, żeby pokazać się w bardzo popularnym pod koniec lat 70-tych serialu telewizyjnym Incredible Hulk. W świecie gier komputerowych także nie zabrakło tej jakże barwnej postaci. W chwili obecnej można powiedzieć, że Hulk przechodzi odrodzenie. Lada chwila do kin trafić ma nowy film, który będzie oczywiście kolejną Holiłudzką super-bajeczką. Główna strona Marvela nagle zapełniła się informacjami o Hulku, spychając inne postacie na dalszy plan. No i mamy oczywiście grę. Całemu temu odrodzeniu towarzyszą jeszcze inne wydarzenia, ale to nie czas i nie miejsce, aby o tym dyskutować. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że zaczyna robić się bardzo popularne promowanie filmu wraz z grą komputerową i masą innych ciekawostek. Dobrym przykładem jest tutaj chociażby Matrix Reaktywacja, wokół którego „narobiono” strasznie dużo szumu.

W The Hulk wcielamy się naturalnie w postać wspomnianego już wcześniej Bruce'a Bannera. Głównym celem zabawy jest odnalezienie lekarstwa, które pozwoli Bruce'owi panować nad jego mrocznym alter ego oraz dotarcie do niejakiego The Leadera, pragnącego stworzyć całą armię stworów i opanować świat. Akcja gry zaczyna się tuż po wydarzeniach przedstawionych w filmie, na niewielkiej stacji benzynowej położonej gdzieś na pustyni. W pewnym momencie zaczyna dawać o sobie znać druga połowa Bruce'a i dochodzi do przemiany w Hulka. Bardzo szybko po tym fakcie zjawia się wojsko i zostajemy od razu rzuceni w wir walki.

Gra oferuje dwa tryby rozgrywki. Pierwszy to Story Mode i umożliwia on nam przejście właściwej części gry, tej nierozerwalnie połączonej z fabułą. Drugi tryb to Challenge Mode, który podzielony jest na 3 części. Pierwsza z nich polega na przetrwaniu najdłużej jak się da. Kolejna stawia przed nami wyzwanie nieco trudniejsze, gdyż w ograniczonej ilości czasu musimy zabić jak najwięcej przeciwników. W trzeciej części natomiast naszym zadaniem będzie dewastowanie otoczenia i podobnie jak w poprzednim przypadku mamy na to ograniczoną ilość czasu.

Chaos, zniszczenie, furia to chyba trzy najlepsze słowa, którymi można określić to, co dzieje się na ekranie. Już od pierwszego momentu gra daje ostro popalić refleksowi. Zewsząd lecą strzały w naszą stronę, atakują nie tylko żołnierze, ale także helikoptery i czołgi. Z czasem zaczynają pojawiać się nowi przeciwnicy - wielkie, wściekłe, zmutowane psy i tym podobne dziwadła. W tym też momencie pojawia się pewien niedosyt, gdyż tak naprawdę rodzajów przeciwników jest bardzo mało. Najlepszym urozmaiceniem po ukończeniu kilku przepełnionych żołnierzami poziomów jest walka z bossami. Ich miejsce zajmują tutaj takie postacie jak Madman, Ravage, Flux czy Half-Life i naturalnie na każdego z nich trzeba mieć przygotowaną inną taktykę. Skoro wiadomo już kto stanie nam na drodze, to chcąc nie chcąc, trzeba napisać kilka słów o walce. Otóż jest ona bardzo szybka i widowiskowa. Na ogół ilość przeciwników na ekranie nie spada poniżej czterech, w związku z czym cały czas mamy ręce pełne roboty. O ile Bruce'm Bannerem nie warto wdawać się w żadne bójki, tak Hulkiem jest to nieuniknione i wręcz wskazane. Nasz zielony mięśniak posiada zestaw kilku standardowych ciosów, plus uderzenia specjalne. Możemy także wykonywać kombosy. Prawdziwą siłę zyskujemy jednak dopiero w momencie, gdy wskaźnik wściekłości Hulka osiągnie maksimum. Można wtedy robić dosłownie wszystko. Łapać przeciwników i rzucać nimi w innych, miażdżyć ich o ziemie, łamać na kolanku, uderzać z główki, kosić z bara, atakować z wyskoku, strzelać wiązką promieni, czy też jednym porządnym uderzeniem o ziemię zetrzeć na proch wszystko dookoła. Ale to nie koniec. Praktycznie każdy przedmiot możemy zniszczyć albo użyć go jako broni. A trzeba przyznać, że całkiem fajnie rzuca się w przeciwników wózkami widłowymi czy miażdży samochodami. Jeśli coś jest zbyt duże, aby podnieść - wystarczy to rozwalić, a uzyskane w ten sposób części będą już w sam raz, by potraktować nimi przeciwników. Wiele z tych rzeczy wybucha, co o dziwo wcale nie robi tak dużych szkód, jak mogłoby się wydawać. Nawet rzucenie beczki z substancją eksplodującą na ogół zabija tylko tego przeciwnika, w którego została ona rzucona - reszta co prawda może się przewrócić, ale zazwyczaj wstanie. Rozwalanie terenu to i tak ogromna frajda sama w sobie. Pisząc "możemy zniszczyć wszystko dookoła", mam na myśli naprawdę wszystko. Od skrzyń po wielkie kontenery, od samochodów po czołgi czy helikoptery, ściany, podłogi, grube filary, szyby - nie ma prawie żadnych ograniczeń. Oczywiście nie można zrobić w dowolnym miejscu dziury w ścianie, ani też burząc wszystkie słupy w pomieszczeniu zawalić sufit, mimo to zabawa jest naprawdę przednia! Aha, warto dodać, że niektóre obiekty, jak np. skrzynie, po pewnym czasie odnawiają się i możemy ponownie użyć ich do walki.

Jednak ciągła walka nie jest drogą prowadzącą do celu. Nie zapominajmy, że pod zieloną skórą Hulka tak naprawdę cały czas drzemie inna, ludzka postać. Aby wykonać niektóre zadania ponownie zmieniamy się w Bruce'a. Mimo iż przemiana w Hulka nie następuje w wybranym przez nas momencie, to nawet podczas misji, które wykonujemy Bannerem, może dojść do transformacji, jeśli wskaźnik energii spadnie do niebezpiecznych granic. Przemiana jednak jest jak najbardziej niewskazana, gdyż niektórych poziomów po prostu nie da się ukończyć Hulkiem. O ile gra bestią nie wymaga myślenia i sprowadza się do walenia w klawisze, tak od ludzkiej strony jest bardziej angażująca. Na ogół musimy przedostać się z jednego miejsca w drugie tak, aby strażnicy nas nie zauważyli. Sprawę utrudnia fakt, że poza ochroniarzami teren zwykle jest również kontrolowany przez latarnie. Tak naprawdę najważniejszym jest, by pozostać w cieniu, gdyż nawet zrobienie hałasu za plecami jednego z uzbrojonych kolesi nie zdradza naszej obecności - wszczynają alarm dopiero, kiedy staniemy z nimi niemalże twarzą w twarz. Skradanie się to podstawowa umiejętność Bannera, oprócz niej pozostaje jeszcze tylko łamanie szyfrów. Odbywa się to w dosyć prosty sposób. Zamieniając miejscami liczby i litery musimy ustawić je w takiej kolejności, w jakiej ułożony jest kod. Czasami musimy jeszcze poprzesuwać jakieś skrzynki, ale na tym właściwie kończy się cała rola Bruce'a w tej grze.

Wykonanie poziomów nie budzi większych zastrzeżeń, chociaż podobnie jak w przypadku przeciwników, nie są one za bardzo zróżnicowane.
Sterowanie jest bardzo proste. Początkowo może przerażać ilość klawiszy do opanowania, ale jednak szybko okazuje się, że tak naprawdę połowy z nich nie ma czasu używać - chodzi tutaj głównie o celowanie. Oswajając się ze sterowaniem można stracić trochę nerwów, głównie ze względu na zastosowany system kamer, jednak po kilku minutach gry nie powinno być już problemów. Dużym ułatwieniem jest pojawianie się podpowiedzi podczas gry, jak np. wykonać dany cios czy co zrobić, aby skorzystać z danego przedmiotu.

Od samego początku jesteśmy bombardowani wstawkami filmowymi - jedne są dłuższe, drugie krótsze. W animacjach zwraca uwagę głównie wykonanie postaci, które w przeciwieństwie do reszty otoczenia są bardziej komiksowe. Na ogół filmy pojawiają się w momencie spotkania z którymś z bossów, bądź podczas zbliżania się do jakiegoś ważnego punktu gry.

Graficzna strona The Hulk jest całkiem przyzwoita. Masa wybuchów, świszczące dookoła kule, kruszące się sufity, rozpadające się na drobne kawałeczki szyby - wszystko to na pewno w dużym stopniu cieszy oko. Nie należy się jednak spodziewać żadnych rewelacji, grafika jest po prostu ładna i tyle.
Głosu głównej postaci użyczył Eric Bana, czyli ten sam aktor, który wciela się w role Bruce'a Bannera w nadchodzącym filmie.

The Hulk to gra bardzo przyjemna. Nie jest może wyzwaniem dla szarych komórek, ale na pewno daje możliwość popisania się refleksem. Najpoważniejszą wadą jest bardzo krótki czas, w jakim można ją ukończyć. Właściwie jeden wieczór powinien wystarczyć nawet dla mało wprawionego w bijatyki gracza. Warto jeszcze dodać na koniec, że gra pojawi się u nas w polskiej wersji językowej.